Kto wszedł w butach do środka?

Kto wszedł w butach do środka? – L. Mæhle, O. H. Skyllingstad [recenzja]

Kto wszedł w butach do środka? – L. Mæhle, O. H. Skyllingstad

Wydawnictwo – Dziwny pomysł

Tłumaczenie – Joanna Barbara Bernat

 

Kto wszedł w butach do środka?

Książkę kupisz tutaj

 

[embedyt] https://www.youtube.com/watch?v=EEwI0xr27ao[/embedyt]

 

Po opisaniu pierwszej książki z serii kryminałów dla przedszkolaków pod tytułem Kto zabrał okulary?, wydawnictwo Dziwny pomysł odezwało się do mnie ponownie. Poczułem się trochę tak, jak Sherlock Holmes, do którego Scotland Yard odzywa się ponownie, w zaufaniu, prosząc o pomoc w rozwikłaniu kolejnej sprawy wymagającej profesjonalizmu, wyczucia i doświadczenia. Pierwszy 'książkowy kryminał’ zakończył się bardzo pozytywnie, dlatego podjąłem się kolejnego zlecenia.

O autorach pisałem już w poprzedniej recenzji. Nie będę więc tracił Twego cennego czasu drogi czytelniku. Jeśli Cię to interesuje, to zapraszam tutaj. Jeśli nie, to poniżej dalsza część recenzji.

Książka jest krótka, tak jak jej poprzedniczka więc i opis będzie zwięzły,  aby nie zdradzić całej fabuły. Akcja ponownie dzieje się w przedszkolu Wronie Gniazdo. Leon i Livia, główni detektywi przedszkola i bohaterowie tychże książek kryminalnych próbują rozwiązać zagadkę zabrudzonej podłogi. Próbują znaleźć odpowiedź na niezwykle ważne pytanie: 'Kto wszedł w butach do środka?’ Sprawa okazuje się trudniejsza, niż podejrzewają na początku. Pogoda za oknem nikogo nie rozpieszcza i wszyscy, którzy weszli do przedszkola, mając buty zabrudzone błotem. Kto wiec jest winien? Kto będzie musiał po sobie posprzątać? I do czyich butów pasują pozostawione ślady na podłodze? Ja Wam tego oczywiście nie zdradzę, ale gorąco zachęcam do lektury. Sam się zdziwiłem na koniec. Obstawiałem zupełnie inną osobę.



Po raz kolejny muszę stwierdzić, że książkę czyta się łatwo i szybko. Może autorzy albo wydawnictwo zaproponują nam też następnym razem coś dłuższego do poczytania dla starszych, bądź po prostu bardziej spragnionych tego typu książek czytelników? Mam nadzieję, że tak.

Bajka jest przewidziana dla dzieci w wieku 3-7 lat. Duże plusy i kciuki w górę za jakoś wykonania, twardą oprawę, czytelny tekst i przykuwające oko dziecka, profesjonalnie wykonane ilustracje.

Książkę, jak i kategorie Kryminały przedszkolne, bardzo polecam. Mój pierworodny też. Naszym zdaniem, ten tytuł był jeszcze ciekawszy i bardziej wciągający od poprzedniczki.

Wronie gniazdo - kryminały przedszkolne

Książkę kupisz tutaj