Z wygodnych, jednorazowych pieluszek zrezygnować nie chciałem.
Nocniku, nocniku mój Ty pomocniku,
Całe życie robiłem pisiu i kupkę w pieluszki,
Nagle rodzice zmuszają mnie, żebym przed tym ściągnął ciuszki,
Nie wiedziałem najpierw co w tym jest fajnego,
Przecież robiąc w pieluchę mogę równocześnie bawić się w kolegą.
Nocniku, nocniku mój Ty pomocniku,
Mamusia raz, dla odmiany, założyła mi majciochy,
Od razu zauważyłem ile dzięki temu mam radochy,
Nic mnie między nogami nie uwierało,
Wygodniej i szybciej też mi się biegało.
Nocniku, nocniku mój Ty pomocniku,
Gdyby nie Ty, bawiłbym się z kupką w gatkach,
Gdyby nie Ty roznosiłbym smrodek po wszystkich sąsiadkach,
Dzięki Tobie umiem już siusiać na dworze,
Czasem jedynie jeszcze Tata mi trochę pomoże.
Nocniku, nocniku mój Ty pomocniku,
Przeżyliśmy wspólnie wspaniałe chwile,
Na pewno będę Cię wspominał długo i mile,
Przyszedł jednak czas naszego rozstania,
Bo umiem już siusiać bez z Ciebie korzystania.
Nocniku, nocniku mój Ty pomocniku,
Toalety są dla nie o wiele wygodniejsze,
Nocniki są odpowiednie na dzieci mniejsze,
Żegnaj więc mój drogi przyjacielu,
Na pewno pomożesz jeszcze dzieciom wielu.