Idę z dzieckiem to aplikacja dla dzieci i rodziców.
Aplikacja jeszcze młoda jak wiosenne nowalijki. Natrafiłem na nią pewnego dnia przypadkiem, przesuwając moją fejsbukową ścianę. Była widoczna jako post sponsorowany. Zwykle nie zwracam uwagi na reklamy, ale zainteresowała mnie nazwa – Idę z dzieckiem -. Zdarza mi się czasami chodzić z dzieckiem. Częściej to gonitwa lub robienie za dwugarbnego wielbłąda, ale zdarza mi się chodzić z dzieckiem, czasami. Dlatego kliknąłem. Zapoznałem się z krótkim, zwięzłym opisem i ściągnąłem ją na telefon. Zwykle nie jestem taki szybki, ale spodobała mi się graficzna prostota i świeżość widoczna już na pierwszych obrazach reklamujących tą apkę.
Aplikacja jest darmowa, za co duży plus. Zwłaszcza że jeszcze się rozwija. Została wprowadzona na rynek dopiero w tym roku (2018 roku dla jasności). Żeby z niej skorzystać, wystarczy że ściągniecie ją za darmo na Androida lub Apple’a i się zarejestrujecie, podając swoje imię oraz e-mail. Nic więcej.
Trzeba następnie potwierdzić e-mail, który otrzymamy po podaniu danych (to już raczej standard jak się gdzieś logujemy). Po zalogowaniu otrzymamy dostęp do menu.
Składa się ono z minimalistycznych trzech zakładek: Lista miejsc, Mapa miejsc i Moje konto oraz opcję Wyloguj.
Przeglądając poszczególne zakładki, zobaczycie takie rzeczy:
1. Mapkę z widocznymi lokalizacjami punktów gastronomicznych oraz bawialni. Na razie tylko na terenie Polski. Testowałem apkę na Samsungu S7 z aktualnym Androidem i internecie 3-4G oraz domowym wi-fi. Działa ona szybko i sprawnie. Wszystko zależy oczywiście od prędkości internetu, z jakiego korzystamy, od zasięgu i od szybkości telefonu. Wygląd i nawigacja jest jasna i czytelna.
2. Rożne, pomocne filtry. Wystarczy wpisać tylko miasto albo wyszukać po rodzaju lokalu czy atrakcjach, jakie szukane miejsce ma oferować. Mamy do wyboru takie opcje dodatkowe jak: organizacja urodzin, pokoje do karmienia na miejscu czy menu dla dzieci.
3. Gdy zatwierdzimy kryteria wyszukiwania, pojawia się prosta, klarowna i przejrzysta strona z wynikami. Pokazuje się tam wyróżnione zdjęcie, nazwa, adres oraz ocena użytkowników. Należy wspomnieć, że każde odwiedzone przez nas miejsce możemy później ocenić i wystawić stosowną opinię. Prezentowane zdjęcia są duże, wyraźnie i prezentują faktyczny wygląd lokalu.
Aplikację zaczęliśmy testować (z dwójką moich dzieci i żoną) w idealnym momencie. Dokładnie w czasie letniego urlopu. Tylko ze względu na nagłą chorobę jednego z członków rodziny, nie udało nam się zwiedzić wszystkich wybranych miejsc, ale znaleźliśmy przy okazji jedno nowe, które w momencie pisania tego wpisu powinno pojawić się na mapie aplikacji 😉
Najbliżej nam było do jednej kawiarni w Bydgoszczy. Wystawiłem im już moją opinie. Zobaczcie sami, jak tylko się zalogujecie w aplikacji. W Bydgoszczy, póki co, aplikacja pokazuje tylko jedną taką kawiarnię. Na pewno ją znajdziecie. Bawialnie, ich lokalizacje i opisy, zgadzają się ze stanem zastanym 1:1. Nie byliśmy we wszystkich (jeszcze), ale województwo kujawsko-pomorskie i pomorskie było przez nas dobrze objeżdżone. Trasę do testów planowaliśmy głównie bazując tylko na mapie w aplikacji.
W wymienionych w aplikacji Idę z dzieckiem miejscach, nie tylko można wypić ciepłą kawę w miłym towarzystwie, zjeść pyszne ciacho czy zabawić nasze pociechy. Doświadczymy tam jeszcze czegoś. Czegoś, czego często brakuje nam w innych lokalach gastronomicznych. Doświadczymy braku wścibskich, oceniających spojrzeń postronnych klientów widzących rodzinę z dziećmi z niemieszczącymi się nigdzie wózkami, stosem zabawek i toreb z butelkami i pieluchami, które potem, z pęknie pachnącą zawartością, wyrzucane są do toaletowych koszy na śmieci, bo lokal nie zapewnia odpowiednich koszy do ich utylizacji. Nie odnajdziemy w proponowanych lokalach złości czy prychania, gdy nasze dzieci wpadną w rozpacz nad rozlanym mlekiem. Nie zostaniemy wyproszeni przez obsługę, bo nasze dziecko trochę nabałaganiło. Tak na marginesie to należy w miejscach publicznych, nawet będąc z dziećmi, chociaż starać się zostawić po sobie porządek (w miarę możliwości). To już jest kwestia kultury osobistej, a nie obsługi lokalu. Znajdziemy w tych dobrze wyselekcjonowanych miejscach czyste, przyjazne, kolorowe pomieszczenia, z miłą i profesjonalną obsługą, które zapamiętamy na długo i będziemy odwiedzać często.
I chyba tym optymistycznym akcentem należałoby zakończyć tą recenzję i dać aplikacji zielone światło do dalszego rozwoju. Na pewno zostanie ona na długo w pamięci naszego telefonu. Oby tylko mapa była uzupełniana o kolejne punkty zborne 😉 Szerze polecam.
PS. Jeśli znacie inne ciekawe aplikacje dla rodziców i dzieci albo lokale przyjazne dzieciom w swoim otoczeniu, piszcie śmiało w komentarzach, wyślijcie maila albo prywatną wiadomość na Facebooku. Aplikacje z przyjemnością przetestujemy. Lokale, jak tylko będę miał możliwość, sprawdzę osobiście. A jak sam nie będę mógł to Wasze rekomendacje prześle od razu do twórców apki.
Zobaczcie nasze inne testy i recenzje tutaj.
Chcecie poznać moje zdanie na temat jakiejś książki, gry czy aplikacji? Piszcie na info@bajkowytata.com